Jest nadal intensywnie żółty, ale urósł jak drożdżowe ciasto – słynny przewodnik „Gault&Millau”, który przed chwilą trafił do księgarń, zwiększył swoją objętość. To oznacza, że inspektorzy docenili pracę nowych szefów kuchni. W żółtym tomie znajdziecie 390 polecanych adresów, w tym z naszego regionu. W przewodniku obowiązuje systemem punktów i czap kucharskich, ocenia i honoruje się restauracje oraz szefów kuchni, opisuje nietuzinkowe hotele oraz najlepsze produkty spożywcze danego regionu. Co ważne, anonimowi inspektorzy objechali nie tylko główne miasta (krytycy z Michelin?a jeżdżą np. do Warszawy i Krakowa). System ocen zawiera skalę od 1 do 20. Wszyscy, którzy uzyskali powyżej 10 punktów, są pokazywani w przewodnikach. Na bazie punktacji, przyznawane są ?czapki kucharskie? ? od 1 do 5.
Przyjemnie było przeglądać kolejny raz karty żółtego przewodnika i oglądać jak oceniono i docenione nasze lokalne podwórko. Największy sukces (3 czapki) po raz drugi przypadł Wodnej Wieży w Pszczynie. 2 czapki kucharskie trafiły do pięciu miejsc, w tym jak w minionym roku dla Bistro Mańana z Chorzowa. Co ciekawe, w samych Katowicach lista wydłużyła się aż o 11 nowym miejsc, od eksperymentów Marcina Czubaka na Staromiejskiej 13 i w Cadenzy w siedzibie NOSPRu, przez włoskie klimaty w Len Arte po kultowe już miejsca, jak STIG na Nikiszowcu. Cieszą też zupełnie nowe lokalizacje odwiedzone przez inspektorów: restauracje z Mysłowic (Dwór Bismarcka), Sosnowca (Warszawska), Pyskowic (Amami), Bytomia (Stara Piekarnia, The Piano), Goczałkowic-Zdrój (Kogut i kurka) lub Radzionkowa (Apassionata). Tegoroczną nowością jest także dwujęzyczność przewodnika – to tylko kolejny powód by kupić go jako świąteczny prezent także dla obcokrajowców przebywających u nas i chętnych na odkrywanie nie tylko polskiej kuchni. Polecam zapakować pod choinkę. Przewodnik kosztuje 59.90 zł. Wewnątrz lista gotowa, byście mogli sami sprawdzać, czy inspektorzy mieli rację.