Żądam dostępu do morza dla Katowic – najlepiej Śródziemnego! | co można jesc w Casa 21

Tęsknie za Grecją i Atenami, gdzie studiowałam, a jak wiadomo –  z dość lekkim podejściem Greków do planu zajęć – miałam wiele czasu, by włóczyć się po kraju i podjadać różne smaki. Tęsknię za wszystkim co włoskie i żadne artykuły na temat zgubnych węglowodanów w makaronie mnie nie odstraszą. Po nocach śnią mi się tapas z Andaluzji… Przemycam gdzie tylko tylko mogę tony oliwek i wszystkich znajomych proszę o zakupy w śródziemnomorskich miastach – więc kiedy zobaczyłam, że dwie kamienice od domu otwiera się coś o nazwie Casa 21 wróciła mi nadzieja w środku zimy!

Są otwarci dopiero kilka dni, a ja już nagabywałam ich ze dwa razy.

I będę tam wracać:

  • bo menu jest krótkie i mieści się na kawałku ściany
  • bo czekając na danie można maczać w aromatycznej oliwie kawałeczki wypiekanej na miejscu focacci
  • bo leją do karafek greckie domowe wino {19zł za 0,5l}
  • bo mają świeże ryby i żadnego łososia, tylko makrelę czy spigolę (okonia morskiego)
  • bo nie trzeba tłumaczyć, co to znaczy aldente
  • bo widać, że Ci, którzy tam pracują lubią to, co robią

I jeszcze dobra rada: rozmawiajcie – w tym lokalu trzeba się więcej nagadać, niż podczas targowania w Istambule z Turkiem, który ma czas. Ale tylko wtedy dowiecie się, kto wymyślił obtaczane w masie truflowej figi nasączone rumem (genialny deser!) albo z czym można sobie zażyczyć makaron, którego nie ma w menu (tak jadłam jajeczno-bekonową carbonarę, która nie pływała w ciężkim sosie oraz tagiatelle z krewetkami i mulami – każde po 25zł).

Ów deser truflowy wyjątkowo zapadł mi w pamięć – czekoladowa masa doskonale się komponowała z dużą, miękką figą obtoczoną w okruchach pistacji. Drugi deser był niestety rozczarowaniem: andaluzyjskiemu pionono brakowało charakteru i do tego miało „lodówkowy” posmak, na który jestem wyczulona. Zostańcie przy truflach…  Tym niemniej, sam fakt wprowadzenia autorskich deserów do karty jest wyjątkowo cenny.  Włochów wielbię za ich finezyjną prostotę w kuchni, dlatego cieszę się, że gdzieś mogę jeść po prostu linguini z oliwą i czosnkiem – w Casa 21 dekorują makaron jeszcze szczyptą papryki – jak dla mnie – mogłoby się obejść bez tego – dobry makron z wyważonymi dodatkami w postaci oliwy i czosnku broni się sam.

Niebawem wybiorę się ponownie, by zobaczyć jak radzą sobie z opiekanym na ruszcie mięsem.

Casa 21
Wojewódzka 21
Katowice

IMG_0722

IMG_0721

IMG_0724

IMG_0723

IMG_0726

do dań jest świeżo ścinana szynka Serrano

IMG_0715

włoski klasyk: bruschetta z pomidorami na grzance

IMG_0760

makaron dnia z owocami morza

IMG_0716

pieczona makrela z ziołowym masłem i hiszpańskimi ziemniaczkami

IMG_0719

IMG_0762

kawałki carbonary z cząstkami słonego bekonu

IMG_0730

pionono

 

IMG_0734

IMG_0737

truflowy deser

IMG_0725

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *