Był dziś w skrzynce. Nowy numer Magazynu Smak. Przyznam się, że lubię go nie tylko ze względu na treść, ale przede wszystkim za formę i to, jak jest zaprojektowany. Lubię go też za… zapach. Uwielbiam gruby, lekko szorstkawy papier munken i jego zapach po zadrukowaniu oraz cenię świetne rozwiązania typograficzne i piękne zdjęcia w Smaku.
A w tym numerze trochę „śląskich” klimatów: wywiad ze Szczepanem Twardochem, który gotuje dla dziennikarek obiad i opowiada o bonkawie, kluskach i niedzielnych obiadach (artykuł w szczególności polubiła moja kotka Bazylia – nie chciała odpuścić i z niego zejść:-). Drugi akcent, to moja recenzja o chorzowskiej Mańanie – kiedy naczelna zapytała mnie czy mogę napisać o tym bistro, nie miałam wątpliwości, że warto polecać to miejsce, które bez wątpienia ma swój charakter – bez kompleksów wobec Warszawy czy Krakowa. Jest też genialny tekst o polskich serach – pora odczarować historię, że tylko Francuzi się na tym znają. Poczytajcie… warto!
SMAK kosztuje 22zł. Można go kupić m.in. tutaj.