Co jada Carmen? | 7 dni w Andaluzji | Hiszpania

W majowy piątek w sposób zupełnie spontaniczny i improwizowany okazało się, że w poniedziałek będę w… Andaluzji! W głowie mnóstwo skojarzeń na minutę: Malaga, Picasso, byk, oliwki, chorizo, jamón iberico, flamenco, churros, tapas, tapas, tapas, t  a p a s :-) No i wspomnienia: kiedy studiowałam w Atenach mieszkanie dzieliłam z Yolandą, Hiszpanką, która robiła świetną paellę oraz wieczorami wcierała świeże pomidory w pajdy chleba, które potem obkładała suszoną szynką.

Spakowałam walizki. Pojechałam. Krążyłam między uliczkami Malagi, Sevilli, Granady czy Rondy. Urzekł mnie przede wszystkim wygląd małych knajpek pochowanych gdzieś w oficynach lub małe budki z tapas wprost na ulicy. Śniadanie rozpoczynałam od ciepłych, smażonych churros, a dzień kończyłam na pieczonych lub grillowanych mięsach. Nie liczyłam kalorii w ilościach pochłanianych ciastek, ciasteczek i deserów słodkich na równi z tymi z krajów arabskich. Jak dobrze być w kraju, w którym jedzenie sprawia ludziom tyle radości, gdzie jedzenie towarzyszy nocnym rozmowom nieznajomych (w każdym z barów można się dosiąść do kogoś, zjeść jedną tapas, wypić kieliszek wina i wyjść szukając kolejnego baru), gdzie jedzenie jest pretekstem, by rodzina (hiszpańska definicja rodziny wychodzi daleko poza model 2+1+pies) siadała do wspólnego wielkiego stołu.

Kulinarne dowody genialnej podróży w towarzystwie siostry poniżej:

 Try me! 
 
tapas

sklepik z podstawowymi artykułami (fot. Kasia)

suszona szynka iberyjska
 
jamón iberico
 
delikatesy c.d.

fresh!

bodega w Rondzie
 

na ulicach Malagi
 
lody pomarańczowe – Ronda
 
Ronda
 
Ronda
 
 
El Pimpi (fot. Kasia)
 
kafelkowa estetyka c.d.
 
kafelkowa estetyka c.d.
 
Malaga (fot. Kasia)
 
Malaga (fot. Kasia)
 
słodki, słodszy, hiszpański :-)
 
Ronda – talerz lokalnych tapas
 
Ronda – siedzimy na tarasie restauracji ulokowanej na skalnym urwisku (fot. Kasia)
 
Malaga – niedzielny obiad
 
 
za rogiem Muzeum Picassa – zapiekane ziemniaki z dodatkami

coś dla wegetarian

Malaga – zielone szparagi z cytryną i grubą solą

mój zestaw warzyw z grilla z oliwą z oliwek – w Hiszpanii o charakterystycznych zielonawym kolorze
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *