Samowystarczalne odżywianie – rok bez zakupów? | felieton dla „Naszego Miasta”

Łukasz Łuczaj, polski etnobotanik i m.in. ekspert od dzikiej kuchni udostępnił niedawno informacje o człowieku, który przez rok postanowił nie kupować jedzenia. Igor na swoim blogu napisał: ?Spróbuję przez rok wyżywić się w pełni samodzielnie, korzystając z naturalnych metod. (?) Żyjemy w czasach, w których zanika suwerenność żywieniowa rodzin, miast, całych krajów. Moim marzeniem jest, by ludzie nie byli uzależnieni od państwa i wielkich korporacji, i by mogli sobie samodzielnie wytwarzać zdrowe jedzenie czerpiąc jednocześnie przyjemność z obcowania z naturą.?. Szaleniec? Na pewno nie odosobniony ? na wielu wystawach designu przyglądałam się innowacyjnym konceptom związanym z jedzeniem, m.in. widziałam modele prototypów samowystarczalnych restauracji, które na dachu mają własne uprawy i hodowle zwierząt, mają swoje oczyszczalnie, systemy solarne, itp.

14 lipca na blogu Igora pojawił się wyczekiwany post pt. ?Minął rok. Podsumowania?. Lektura całego bloga i jego zmagania są fascynujące. Przy kilku wpadkach i słabościach, Igor ostatecznie zebrał najważniejsze wnioski. Wychwala np. kury: ?Gdybym z powrotem mieszkał w blokach to starałbym się namówić sąsiadów na osiedlowy kurnik. Dbając w miarę o czystość, wokół kurniku nie było żadnego smrodu, którego tak często boją się miastowi.?. Filmiki na kanale you tube pozwoliły mu okiełznać hodowlę owiec, podkreśla, że ?Stado mniejsze niż dziesięć zwierząt zapewnia całej rodzinie pełne zapotrzebowanie na mięso w sposób odtwarzalny (co roku nowy cykl)?. Hodował też ziemniaki pod słomą, z ziaren słonecznika tłoczył olej, uprawiał mnóstwo warzyw. Zbudował suszarnię słoneczną oraz ziemiankę, by odpowiednio przechowywać jedzenie i gromadzić zapasy. Ostatecznie, autor bloga niekupujejedznia.blogspot.com nie namawia wszystkich, by podążyli jego ścieżką, pokazuje jednak alternatywy. Podsumowuje:  ?Zamieńmy metr kwadratowy trawnika na grządkę. Nauczmy się uprawiać pomidory czy ziemniaki. Kupmy trzy kury i zróbmy im prowizoryczny kurnik. Przeczytajmy książkę o ziołach i wyeliminujmy w tym roku jedno lekarstwo syntetyczne.?.

Kto gotowy na podobne wyzwanie?

-c75c6e61eab5887f

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *